Rozumiem że towarzyszy on wszelkim biesiadom ale nie mogę pojąć ludzi szczególni w młodym wieku w moim otoczeniu którzy jedyne co to czekają na weekend żeby się zachlać. Z pewnością nikt nie pije alkoholu w całości dla smaku tak więc czy upicie się i stracenie części zdolności motorycznych i wypróżnianie żołądka w kiblu jest aż tak przyjemne?