Jestem uzależniony od komputera/telefonu/telewizji niepotrzebne skreślić, wszystko jedno mi co oglądam, byle coś. Zdaję sobie sprawę z mojego problemu, ale nie umiem z nim walczyć. Rok temu zawziąłem się i rzuciłem to, ale oglądałem najpierw odrobinę, potem coraz więcej, aż osiągnęło to poprzedni poziom i tak jest do dziś. To, że wymiękłem, to rzecz, której w życiu żałuję najbardziej, ale nie umiem zrobić tego ponownie, wytrzymuję maksymalnie jeden dzień. Ma ktoś jakiś pomysł jak z tym skończyć? Dodam, że bardzo lubię strzelać i mam do tego ogromny talent, w zasadzie, jak wyczuję broń to trafiam w co zechcę, a już mam -1 w obu oczach... Na razie jeszcze sobie radzę i dobrze strzelam, ale to się niedługo skończy. Nie umiem sobie pomóc, niech ktoś więc mi pomoże, napisze jakiś sposób, jak to zrobić. Będę bardzo wdzięczny. Najlepiej na priv, jak ktoś mógłby mnie wyciągnąć z tego bagna.Na koniec napiszę, jak rzuciłem całkowicie słodycze, może to coś pomoże. Otóż w powstrzymywaniu się pomagało mi patrzenie się na ludzi np na ulicy, którzy żrą ten syf, szczególnie grubych, bo czułem nad nimi taką wyższość, coś jak naziści nad Żydami. Tak, wiem, to nienormalne, ale tak było.