Mam całkiem spore oszczędności (nie będę się dzielić informacją ile dokładnie) oraz mam do wykorzystania swoje,, nagrody,, za czerwone paski na świadectwach, wiec nie byłoby problemu z utrzymaniem zwierzaka. Do tego dodam, że mam ogród i własny pokój z balkonem. Już od roku zastanawiam się nad królikiem i teraz czuję, że to ten czas, w którym muszę się przełamać i poprosić rodziców, (a raczej mamę, bo to ona rządzi najbardziej rządzi, zajmuje się takimi sprawami). Nie wiem jak zagadać, bo jestem dosyć wstydliwa i mam problem z takimi rozmowami... Proszę was o napisanie, jak zacząć rozmowę i jak przekonać mamę. (mam przygotowane wszystkie zioła, sianko, klatkę itd. Od razu mówię, że chciałam adoptować królika, lecz za duża odległość :( tak samo wiem, że królik nie powinien być sam, ale pierw chcę 1 królika i dopiero po pewnym czasie 2)