Mam problem z matematyką. Do końca roku nie licząc weekendów jak wiecie został niecały miesiąc, a ja mam trzy zagrożenia z informatyki, polskiego i matmy. Informatyki i Polskiego się nie boję bo wiem że poprawie na luzie. Zostaje matma, zawsze miałam z nią problem ale udawało mi się poprawiać na 2. Teraz jestem w pierwszej klasie technikum. Dodam że mam bardzo wymagającą nauczycielkę u której zagrożona połowa klasy to norma. Macie jakieś dobre sposoby na naukę matematyki?