A bez ich znajomości byłem na maturze z polskiego w sytuacji podbramkowej. Na szczęście byłem kiedyś na filmie opartym na jednej z lektur ("Popiół i diament"), koledzy podrzucili mi z niego recenzję, wiec przy moich umiejętnościach "lania wody", jakoś tę maturę zaliczyłem.