Wczoraj tak źle się poczułem, że masakra. Tak zaczęła mnie strasznie boleć głowa, że momentalnie musiałem się położyć. Ani na jednym boku, ani na drugim, ani na wznak. Zszedłem ledwo na dół po lek na ból, wróciłem na łóżko. Po 10 minutach poczułem rewolucje w brzuchu i poleciałem do wc. Wróciłem, czułem się troche lepiej ale czułem słony smak. Wiedziałem, że to nie oznacza nic dobrego. Próbowałem myśleć o czym innym ale w końcu poleciałem wymiotować. Po zwymiotowaniu głowa zaczęła przechodzić i w końcu zasnąłem. Rano wstałem lekko przyćmiony ale już jest 1000 razy lepiej niż wieczorem.