Wróciliście szczęśliwie do domu?Pogoda dopisała ?Wypoczęci ?Ja dojechałam dziś ze Szklarskiej Poręby do domu.Pomimo pesymistycznych zapowiedzi pogody obeszło się bez wiecznej ulewy, było słońce!Wiele kilometrów szlaków za mną, kilogramów oscypków, zimnego pifka, spania do 9 i nawet jednego dancingu :D Do domu przywiozłam dobry humor, kijki do nordic walking( nowa zajawka), około 80 oscypków dla rodziny i miłości w sercu jeszcze więcej niż miałam do mojego P. Dla takich małych przyjemności, widoków i chwil warto żyć.Mam nadzieję, że u Was też wszystko dobrze:)))