Chciałam kontynuować leczenie u innego lekarza, umówiłam się na wizytę prywatną i zadałam tylko jedno pytanie czy ten lekarz zgodzi się przejąć leczenie. Okazałam mu moją dokumentacje medyczną a on zrobił zdjęcia ( tego ropienia z którym przyszłam). Nie odpowiedział ani tak, ani nie, a gdy zażyczył sobie tak naprawdę za nic 100zł zapytałam tylko a czy przejmie leczenie ( w moim odczuciu bezzasadnym byłoby płacić gdyby nie przejął). Gdy ustalił kolejną wizytę zrobił mi nadzieję ze przejmie to leczenie dziś byłam u niego a on mi odmówił leczenia! wziął kasę i nawet nie mam pisemnej analizy tego "zdjęcia". Zareagowałam też że u niego wizyta konsultacyjna kosztowała wtedy 50zł a ja zapłaciłam 100zł . Chciałąm żeby mi oddał całość ale powiedział że musiał poświęcić mi swój czas. nawet na papierze nic nie mam zanotowane tylko dał mi płytkę ze zdjęciem. Co byście zrobili?Rzecznik coś pomoże? jeśli nie on to kto?