Cześć. Oglądnąłem sobie dzisiaj "Zaplątanych" Disneya - pierwszy raz w całości. Fajna bajka, dynamiczna, aczkolwiek mam zastrzeżenie do jednej rzeczy. Polsat ocenił ten film, że jest on dla dzieci od hmmm.. 0 lat. To oznacza, że taka dwuletnia dziewczynka usiądzie w fotelu i w spokoju sobie obejrzy... OK. Zaczyna się film. Wesoła Roszpunka biega po wieży w śpiewie - spokojnie, ładnie :) Potem mamy epizody z Julianem - też dosyc spokojnie, aczkolwiek nie wiem, czy ryzyko śmierci poprzez utopienie dwuletnie dziecko chce zobaczyć w bajce :) Potem wszystko OK... Aż do Finału. Jezu! Zakneblowana dziewczyna, związana i przyczepiona łańcuchami do muru, zasztyletowany chłopak, który w pewnym sensie popełnia samobójstwo, aż w końcu wiedźma, która zabija się skacząc z czubka wieży, to idealne połączenie dla trzylatka! :D Czemu to jest bez ograniczeń, conajmniej 7+, chociaż i w tym wieku miałbym potem traumę... Co najlepsze, w pewnym serwisie, dorośli ocenili ten film na 5+... Podobnie jest w Krainie Lodu - jakie dziecko zrozumie co to jest zdrada itp. To jest dla starszych dzieci. Po drugie nowoczesny język, skierowany do większych widzów. Trzylatek tego nie zrozumie! Co wy o tym wszystkim sądzicie? Ja byłem trochę zszokowany, mimo iż mam 14 lat, że takie sceny pojawiły się w bajce rzekomo dla najmłodszych :\
