Czy żeby pisać o swoich problemach psychicznych np. depresji, i bezsensie życia muszę poczekać aż skończę np. 20 lat, bo inaczej jestem atencjuszką i wymyślam sobie problemy? Czy może w ogóle o tym nie pisać, wyrzucic komputer telefon za okno i zaszyć się w samotni własnych myśli?Chodzę do psychologa i psychiatry od 2 lat i do tej pory nie pomógł, ale nie mogę się zabić, bo nie pozwalają na to 2 osobh które mają mnie w dupie i są ograniczone umysłowo, ale pewnie nagle się mną przejmą i będą żałować swoich błędów wychowawczych do końca życia, gdy dowiedzą się, że jestem martwa, więc może to dobry sposób?