Czy jeśli np. doprowadzę do nadwagi, nie uprawiam żadnych sportów, w sumie większosc czasu (prawie cały czas, od rana do wieczora) siedzę i korzystam z internetu i nie używam, znaczy nie rozwijam swojego mózgu, robię wciąż te same, powtarzalne rzeczy, dodając do tego niedługo pracę fizyczną, bo jakoś trzeba zarabiać xDD A że jestem za tępa na posiadanie wykształcenia wyzszego, to zostaje mi to. No chyba że rodzice zgodzą się mnie utrzymywać jako dorosłą ale nie chcąc na nich pasożytować załóżmy opcję z tą pracą xD Oraz brak jakichkolwiek interakcji towarzyskich czy czegokolwiek, co wzbudzałoby pozytywne emocje, postępujące choroby psychiczne takie jak depresja, nerwica, fobia społeczna oraz częściowo fizyczne xD Takie jak garb (chociaż on na śmierć chyba nie wpływa za bardzo, nie licząc problemów z oddechem, które wraz z upływem lat zapewne się pogłębia), żylaki, problemy z koncentracją, pamięcią, problemy z układem trawiennym i np nie mogę się wypróżniać normalnie, ale to już też nie ma wpływu na śmierć tylko bardziej na bycie roślinką taką, w sensie wrakiem człowieka, większość czasu nabijanie lvlów na g#w . no. grach, zerowe spożycie owoców i warzyw csy wspominałam czy też nie oraz inne braki w diecie i czy macie coś jeszcze i czy te rzeczy mogą wpłynąc na przedwczesną śmierć? Prawdopodobnie jeszcze schorzenia tarczycy, ale nie chcę się sama diagnozować, do lekarza sama nie pójdę, bo nie trafię i nie umiem nawet nie wiem co mu powiedzieć i jak to załatwić xD A rodzice nie mają czasu też nie chcę im truć dupy swoimi problemami i nie chcę siebie stresowac i ich i tak nie robię nic dobrego dla społeczeństwa więc to się nazywa selekcją naturalną chyba
I nieogarnięcie życiowe, które już kilka razy doprowadziło do sytuacji, e której o mało nie zostałam rozjechana przez jakiegoś tira czy inny pojazd, brakowało kilku sekund jednak gdyby nie łut "szczęścia" który pomógł mi przeżyć i uniknąc kalectwa