Mam 65 kg, a kobieta podobno kończy się na 55 kg tak jak mówi mój autorytet którego podziwiam, więc na pewno ma rację, poza tym mam 175 a nawet więcej wzrostu i jestem wyższa od wszystkich dziewczyn i chłopaków większości, których znam, poza tym posiadanie ciemnych włosów na całym ciele, niedelikatna budowa ciała, nie maluję się nawet, ani paznokci, ani twarzy, jestem chyba najmniej kobieca ze wszystkich kobiet jakie znam, nie mam po prostu TEGO CZEGOŚ CO MAJĄ KOBIETY, jestem jak facet w damskim ciele i mam kompleks z tego powodu, bo nawet żaden chłopak mnie nie chce, może dlateto, że wyczuwają, że jestem bardziej męska nawet z wyglądu od nich, nawet jestem w stanie wytachać parę krzeseł na raz albo innych mebli, ciężary przenoszę i nie mamz tym problemów, a normalne KOBIECE dziewczyny się z tym męczą, nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć ale chyba wiecie o co mi chodzi taka chłopskość jakbym była ze wsi jakiejś, zero delikatności kobiecej jakiejkolwiek i mam z tego powodu kompleksy, ale na szczęście jako że jestem marginesem społecznym i przegrywem, to nie muszę się już nswet porównywać z koleżankami ze szkoły, bo nie chodzę nawet do żadnej szkoły
62 kg* mam Boże ale niedaleko mi do 65 kg bo obżarłam się w święta