Gdy ważyłem się ostatnio (mięsiąc lub dwa miesiące temu) ważyłem ok 113 kg. Ale ważąc się dzisiaj okazało się że moja waga wynosi teraz 110 kg. Ani nie ćwiczyłem, ani nie trzymałem diety - w zasadzie nawet nie planowałem chudnąć. Wiem że normalny człowiek tracąc kilogramy "za darmo" cieszyłby się, ale jednak.. gdzie te 3 kg się podziały? Czy to wina złej diety (a odżywiam się tragicznie: ok 3 posiłki dziennie, lekkie śniadanie, smażone warzywa na obiad i kanapka o 22), stresu który ciągle mi towarzyszy, depresji która ostatnio daje mi się bardzo we znaki, czy może (tak jak mi się wydaje) wynika to z poważnej choroby. Na wizytę u lekarza mogę się umówić najwcześniej za tydzień, więc prosiłbym o odpowiedź tutaj.