Trochę o mnie:-Brak wyższego wykształcenia, tylko matura.-Prawko jest, ale samochodu brak.-Gówniana praca bez perspektyw -za 3500zł.-Samotność.Nie lubię większości ludzi, jestem zbyt empatyczny i zawsze byłem kopany w dupę przez to.Zniechęciłem się do zawierania jakichkolwiek relacji.-Przebywanie w patologicznym środowisku.-Nigdy nie byłem za granicą, nie leciałem samolotem.-Brak dziewczyny od 7 lat.Prowadzę się dobrze, bo nie piję, nie palę, uprawiam sport i mam oszczędności -tylko po prostu nie widzę sensu w dalszej egzystencji.Mam wrażenie że już przegrałem, staję się coraz bardziej zgorzkniały.Żałuję bardzo że kiedyś się nie uczyłem, dzisiaj miałbym jakąś normalną pracę, a tak to jestem robolem na produkcji i czuję do siebie obrzydzenie przez to.Do tego jak patrzę na ludzi którzy tam pracują z 20 lat, to mi się totalnie wszystkiego odechciewa -wyglądają jakby życie zostało z nich wyssane, wyglądają jak zombie.Przeraża mnie to że pewnie też tak skończę...