Ja nie.Z młodzieżą łatwo nie jest ale oni tak naprawdę nie wiedzą co znaczy pracować po minimum 40h tygodniowo u prywaciarza bez wczasów pod gruszą, przywileje, 13-tki, wakacje, wycieczki. Nic im nie kapie na łeb, siedzą w ciepełku, dodatki stażowe itp, wolne weekendy itp.