Który czas zostawić na stałe jako ten obowiązujący? Zimowy (jak było dotychczas) czy nowy, letni z przesuniętą godziną? Jedno i drugie ma swoje wady i zalety: przy czasie letnim zimą słońce będzie wstawało dopiero po godzinie 9 (ale zachodziło przed 17), za to latem będziemy się dłużej cieszyli blaskiem dnia. Przy czasie zimowym będzie odwrotnie – w końcu sierpnia na Mazurach słońce zajdzie już o 18.30, za to nie będziemy zimą jeździć do pracy czy szkoły po ciemku. Którą opcję wolicie?