Jest taka dziewczyna którą bardzo kocham . Zależy mi na niej jak nie wiem co ... Jestem w ostatniej klasie gimnazjum .Za radami mojej koleżanki powiedziałem jej że ją kocham ... Chodziłem z nia na zakupy kawę zmieniłem dla niej ubiór jednak ona powiedziała że mnie nie kocha ... Ale ja ciągle coś do niej czułem . Przez pewien czas się do niej nie odzywałem , powiedziałem jej nawet że nie będę już o nią walczył . Potem ona zaczeła mnie bombardować sms ami iz przeprasza mnie za to że przez nia kupiłem tyl rzeczy . Nie odzywałem się do niej . W szkole powiedziałem jej że trudno mi rozmawiać z osoba którą kocham , ale zarazem wiem że nigdy z nią nie będe . Tak czy siak przestałem się do niej odzywać ... W końcu sama się do mnie odezwała , a nawet zgodziła się zatańczyć ze mną poloneza na balu . Myślałem że to coś znaczy .. ale cóż znowu to była marna nadzieja ... Kocham ją jak nie wiem co ... Dzisiaj miałem bal zatańczyłem z nią poloneza i na tym koniec ... tylko jeszcze rozmawialiśmy ... Ona idzie do innegoliceum i boje się że ją strace ... Nie wiem już co robić ... POMOCY !