Witam, jestem chłopakiem mam 17 lat. Od dzieciństwa kocham i interesuje się koniami...Zawsze bałem się iść na "jazdy" ,mimo tego że kiedyś jezdziłem (na oklep u wujka na wsi)...odważylem sie pujść... moja dziwczyna mnie wyciągła troszke... zakochałem sie w tym jeszcze bardziej... ta "bliskość i zrozumienie"... i juz sie umuwiłem na kolejne jazdy... Instruktorka powiedziała ,że nigdy nie wodzidziała osoby ,która tak szybko "łapie" i dopowiedziała ,że mam dobry balans i dobrze czuje swoje ciało i wiem co i jak robić mimo tego ,że bylem pierwszy raz w sumie...mojimi "wyczynami" pochwaliłem sie na prywatnym instagramie(krutkim bumerangirm)... odzew? Zły karzdy sie śmieje i wytyka od pedałów...kocham konie i to naprawde mocno ale czy "moge" na nich jezdzić? Nie chce być uznawany za pedała przez pasje...i w sumir miłość...przechodząc do pytania (może i troche chaotycznie) ale czy chłopak może jezdzić konno? Czy to jest dobre dla chłopaka? Mam sie czego "wstydzić"?
P.S jeśli trafi się tu jakiś chłopak to chętnie poczytam jak to u niego było :/