Zadaje sobie od pewnego czasu te pytanie do siebie.Mam chłopaka do którego nic nie czuje. Często na spotkanie szłam bardziej z obowiązku niż przyjemnosci.. dodam że to dla mojej matki bardziej zalezało na tym by się z nim spotykać itp. Kiedy jej się postawiłam to się obraża i uważa mnie za głupią, dziwolonga a przecież to moje życie. Ostatnio kłócę się z chłopakiem i odnawiam spotkania ale szkoda że wyszło tak że postępuje raniąco.