Od kilku miesięcy piszę chłopakiem w którym jestem zakochana od dawna.On napisał do mnie pierwszy ,powiedział że chce się poznać i wogóle.Mieszka w innym mieście,ale bywam tam bardzo często bo przyjeżdżam do babci.Byłam z nim na jednym spotkaniu po ktorym powiedzialam mu w koncu co do niego czuje.On napisal że jak pomyśli to da mi znać.Od tej pory mineły już 3 miesiące a on dalej się nie określił.Dość często ze sobą piszemy,przeważnie to on zacznie rozmowe pierwszy mimo że przedtem to ja musiałam.Kilka dni temu znowu przyjechałam do babci,napisałam mu że chciałabym się z nim spotkać,on napisal że chętnie,ale źle się czuje i zaczął się wykręcać.Spytałam go więc czy wogóle ma ochotę się zobaczyć a on odpisał czemu nie.Potem napisałam że będe jeszcze przez tydzień i jak w któryś dzień znajdzie czas to ma dać znać,on odpisał jasne.Potem znowu się z tego wykręcać.Spytałam się wiec w prost go czy chce się spotkać i dlaczego trzyma jakiś dystans,a on odpisał że serio chce się spotkać i przyczyna jest taka że jakiś czas temu miał duży problem i to go blokuje.Zapytałam czy może mi powiedzieć co się stało,a on odpisał że nie wie,napewno nie przez fb.Ja odpisałam czy jest wogole w stanie się przede mną otworzyć i czy coś do mnie czuje,a on na to że tego właśnie nie wie i nie potrafi się określić.Po tej akcji stwierdziałam że nie będe pisać do niego pierwsza,żeby sprawdzić czy mu zależy.Dzisiaj w końcu po 2 tygodniach się odezwał.Pisał jakoś inaczej niż zwykle,odrazu mi odpisywał na każdą wiadomość,interesował się co u mnie i ogólnie był mega miły.Dodam jeszcze że jakiś czas temu moja kol spytała się go czy ma jakąs dziewczyne,a on powiedział że ma na oku ale nie wie czy wypali i nie wiem czy to nie tyczyło się mnie.Nie wiem o co chodzi dlaczego cały czas podtrzymuje naszą znajomość,mówi że chce się spotkać a zawsze się wykręca.Co o tym myślicie ?