skoro pierwszy dzień wiosny - to i dzień wagarowicza. Jakby Wasz szef zareagował, gdybyście zrobili sobie dzień wagarowicza. Ja wiem że jest regulamin, więc takie nie przyjście sobie do pracy ma konsekwencje.Ale załóżmy że rano dzwonicie i mówicie że dzisiaj idziecie na wagary: piekli się że jest tyle roboty, czy mówi - dobra masz urlop na żądanie? :D