W sumie siedzieliśmy pod ścianą kawałek od siebie... dzielili nas znajomi.To ten jego kumpel walił suchymi tekstami na podryw.To koleżanka z tekstami do tego kumpla, których ja nie mówiłam.. np."Gaba mowi, że masz fajny tyłek" - nie powiedzialam nic takiego"Nie przejmuj się Gaba Cię przytuli" - nie było o tym mowy.To ja dla beki powiedziałam, że to dopiero po 22.To ona:"Gaba mówi, że to dopiero po 22""Gab mówi, że na tym zdjęciu masz mine jakbyś srał."No proszę was... myslałam, że ją ropier*Wiem, że glupio w jego oczach musiałam wyjść.Jest taka opcja, że po czymś takim nie napisze do mnie?