Złożyliśmy się na jakąś statuetkę(20 osób to nie jest cała klasa) wyszło ponad 100zł i mamy się na tym podpisać. Nie był on tam jakimś moim wielkim przyjacielem tylko byliśmy na cześć i tak smutno teraz, bo te 6-7 lat spędzonych w jednej grupie to się trochę zżyliśmy i tu nagle jedna osoba odchodzi tak niespodziewanie dopiero dzisiaj się o tym dowiedzieliśmy, że się przeprowadza, w poniedziałek już go nie będzie, zawsze była z nim beka na lekcjach i zawsze umiał rozśmieszyć najbardziej pesymistyczną Panią w całej szkole. Nwm jak mam się z nim pożegnać itp co mu powiedzieć