I dobrze. Trzeba tępić takie kanalie. Jej były partner to znany ortopeda Robert Śmigielski - piszę o tym, bo sama do dziś nie wiedziałam z kim ona jest i co się dzieje w jej życiu prywatnym. Ale nie o tym chciałam mowic... Spotkało ją na pewno coś strasznego i cieszę się, że kobiety o tym mówią i potrafią wychodzić z takich związków, zamiast cierpieć i zamiatać pod dywan.Jednak nadal mnie zadziwia fakt, jak często wyłączamy myślenie. Okazuje się, że Pan Śmigielski, gdy się poznali był żonaty i miał 4 dzieci - i nawet to mnie nie dziwi, bo ludzie się rozstają. Ale on miał jeszcze 4 innych dzieci nieślubnych, ktore spłodził podczas trwania małżeństwa.No i teraz czytam, że pani Rosati mówi: że chciała założyć z nim rodzinę, że chciała swojej córeczce (bo również ma z nim dziecko) dać pełną ciepłą rodzinę.I nie chcę żebyście wylewali wiadro pomyj na nią, bo jest ofiarą przemocy, była bita nawet w ciąży. Ale czy też tak macie, że jak się zakochacie naprawdę nie widzicie pewnych rzeczy? Ufalibyście osobie z 8 dzieci w tym będących owocem zdrad i wierzylibyście, że można z taką osobą założyć rodzinę?Podobną sprawa mną wstrząsnęła, gdy słyszałam o dziewczynie/kobiecie, która przez wiele dni była przetrzymywana i gwałcona w mieszkaniu jednego z oprawców. Coś okropnego. Ale później czytam że ona poznała ich w komunikacji miejskiej i poszła z nimi do tego mieszkania.I nie mam tu zamiaru robić nagonki na ofiary, bo i tak są pokrzywdzone, a gwałcona dziewczyną nawet nie żyje, ale chciałabym żeby zastanowić się dlaczego nie myślimy? To, że czyny jakich się dopuścili ci wszyscy mężczyźni wyżej wymienieni, świadczą o zezwierzęceniu i nie powinny mieć miejsca bez względu na to, jak naiwna i prowokująca mogła być ofiarą, to jednak nie zwalnia nas od myślenia. Nie wiem może trzeba jakieś szkolenia czy godziny w szkołach wprowadzić z dedukcji. I nie mam tu na myśli tresowania kobiet jak się ubierać a jak nie, jak się zachowywać a jak nie, żeby tylko nie sprowokować troglodyty. Nic z tych rzeczy. To troglodyta ma nad sobą panować i używać mózgu, ale może trzeba też kłaść większy nacisk na to, że kobieta również ten mózg powinna używać do oceny sytuacji.Cieszy mnie że kobiety stały się odważniejsze i nagłaśniają przemoc ale chciałabym jeszcze żeby przed również myślały. Wiem że czasem trudno coś przewidzieć, sama wplatałam się w związek z alkoholikiem i nie wiedziałam nawet, że nim jest. Ale czasem sytuacja jest ewidentna, a kobieta leci jak ćma.Co nami kieruje, że podejmujemy tak skrajnie głupie decyzje?Brak uczucia, zdesperowanie, zbyt duża ufność, myślenie że jest się wyjątkowym i mnie to nie spotka?