Bardzo chcę przejść na dietę wegetariańską ale nie potrafię pogodzić tego ze szkołą. Próbowałam już w gimnazjum ale wyszło na to że jadłam przez tydz cały czas to samo nie dostarczając sobie odpowiednich składników odżywczych, teraz mam jeszcze mnie czasu w szkole środniej. Mogę coś ugotować w sobotę albo niedzielę, ale też nie zawsze. W ciągu tygodnia ciężko znaleźć mi choć trochę wolnego czasu. Mam już dość takiego stylu odżywiana jaki mam - to rodzice gotują i na pewno nie pomogą mi w tym, są wręcz przeciwni ale zgodzą się jeśli dieta będzi odpowiednio zbilansowana. Jak mam to zrobić żeby nie zaniedbać odżywiania ani szkoły??? Ktoś z was ma podobnie? Jest wege w wieku szkolnym? Jak udaje się wam to pogodzić?