Jest okropnie wulgarna i nie mogę jej brać na ręce, i sika na wszystko, co spotka na podłodze. Dzisiaj wdzięczyła się w zlewie i pomyślałam, żeby puścić wodę. Ciekawe, czy by jej przeszło... Przedwczoraj wieczorem przytrzasnęłam ją w przejściu i była normalna, ale tylko do rana.