Ja przez jakieś pół dzisiejszego dnia: hop pod kołderkę, herbatka, jedzonko, telefon i oglądam bezużyteczne, odmóżdżające filmiki na YT. :>I mega dobrze się z tym czuję, po naprawdę długim czasie zaharowywania się do granic możliwości.Jutro wracam do takiego trybu życia, ale to jutro...dzisiaj kontynuuję nicnierobienie :)