Na mnie zawsze odstraszająco działał skrzekliwy głos u mężczyzny. Dzisiaj jak wracałam z pracy to siedział za mną w autobusie koleś, który miał donośny i jeszcze do tego taki skrzekliwy głos. Niby męski głos ale trochę taki jakby przechodził mutację. Drażnił mnie. Nie mogłabym być z kimś takim na co dzień. To bardzo niemęskie i mnie akurat osobiście odpycha, nawet jakby ktoś wyglądał jak model.