Uszanujcie moją opinie. Mam 13 lat. Chodzę do 6 klasy. Część umiejętności mam po tacie, część po mamie, ale zainteresowanie po tacie. Tata nienawidził polaka, uwielbiał matmy, a mama na odwrót. I ja mam po tacie te moje "ulubione" przedmioty. (dziwne c'nie?XD)..Wracając do tego tematu. Chodzi mi o to, że kiedyś spytałam 2 przyjaciółek - "który przedmiot wolisz? matma czy polski", a te odrazu polski bo matma jest "niby" trudna..Ale to jest głupota! Trzeba rozumieć a nie!! Te wszystkie działy/tematy z matmy są mega fajne i łatwe. Chodzi mi o to, że mówią, że jest trudna, a u nas 30% wolą matme, a 70% wolą polski.Tak naprawdę matma nie jest trudna tylko trzeba je rozumieć...Jeśli mają problem to niech pójdą na korepetycje lub na dotadkowe zajęcia itp., a nie marudzić..
Ja co w czwartki chodzę na korepetycje i jest mi łatwiej.Albo jak czegoś nie rozumiem to pytam rodzicow, czy mg mi wytlumaczyć i co? tłuamczą mi.i rozumiem. Takze, jesli macie problem z matmą to pojdzie na korepetycje lub spytaj rodziców. itp.pójdzcie*