W poniedziałek idę do psychologa z 1 głupiego powodu - stresu. Stresuję sie tylko szkołą, chyba jak każdy. Wiadomo troche stresu przed kartkowką, troche przed sprawdzianem. Moja mama uwaza ze trzrba isc z tym do psychologa. Ja sie pytam czemu!? Czy stres jest powodem do pilnej wizyty u psychologa?!