Wymyślam fabułę do mojej książki (ale puki co piszę tylko dla siebie. ) i mam problem z jedną rzeczą. Napisze wam trochę o przeszłości głównego bohatera i odpowiecie mi na pytania.Główny bohater jest sierotą. Trafił do domu dziecka, gdzie opiekowała się nim starsza pani, która darzyła go miłością i troską. Zupełnie jakby była jego mamą. Niestety reszta dzieci z domu dziecka nie za specjalnie go lubiła, a nawet mu dokuczali. Nie chodzi tu o to, że był niemiły, wręcz przeciwnie. Był bardzo miłym i posłusznym dzieckiem. Dokuczali mu z innego powodu, ale to nie ma znaczenia. W wieku siedmiu lat główny bohater zobaczył coś strasznego. Widział, jak jego opiekunka umiera. Nie sztuką jest sobie wyobrazić, że jest to dla niego bardzo przykre zdarzenie, ale właśnie do tego zdarzenia mam parę pytań, lecz to za chwilę. Po tym incydencie do domu dziecka trafiła nowa opiekunka. Po paru dniach zaadoptowała go pewna rodzina. Na tym fragmencie się zatrzymam i w związku z owym incydentem, mam parę pytań.1. Po takim wydarzeniu każdy człowiek może co innego odczuwać. Wpadłam wtedy na pomysł, aby główny bohater miał zaburzenia emocjonalne. Głównie, chodzi mi o to, aby większość jego uczuć uległa zmianom. Przestał odczuwać niektóre emocje ( Nie odczuwa radości, smutku itp. ale gdyby komuś nie pomógł, miałby poczucie winy ). W internecie znalazłam coś takiego jak choroba sieroca albo anhedonia, ale to nie to, co chciałam. W tym punkcie chciałabym, abyście powiedzieli mi, jak takie zaburzenie może się nazywać, oraz czy w ogóle coś takiego istnieje, lub czy istnieje coś podobnego.2. Czy taka osoba powinna chodzić do psychologa, czy do psychoterapeuty i czy są konieczne jakieś tabletki?3. Czy środowisko, w jakim się znajduje, ma jakiś ogromny wpływ na niego ?4. Jak może wyglądać taka terapia albo wizyta u psychologa ?5. Czy taka osoba dąży do kontaktów z innymi osobami ?Tak tylko dodam, że w książce ma aktualnie 15 lat, a więc minęło sporo czasu od momentu śmierci jego opiekunki.