Kupil;iśmy miesiąc temu krzesło,. ja waże prawie 90kg, poprzednie miało 3lata i skrzypiało tak że noga ruszałam rozlegał się skrzypot na cąły dom ale babcia nic nie mówiła, teraz po 22giej CZASEM jak się przekręcę krzesło wydaje slkrzypot i babcia zaczyna robić dramę że nas wyeksmitują bo zakłócamy spokój, bo mamy taką sąsiadkę na górze która cierpi chyba na tą chorobę nadwrażliwość na dźwięki i zwracała uwagę że bierzsemy prysznic o 4 rano i słyszy jak babcia... stuka kulą chodząc. I babcia mi żyć nie daje a ja się nie kręcę tylko zmieniam pozycje i to się dzieje raz na jakiś czas a ona mi takie dramy robi że żyć nie moge i nie wiem co robić bo przecież nie rkęcę się i nie zmienię krzesła które jest DOBRE tak naprawdę a w porównaniu do poprzedniego to nic. Wczoraj w nocy siedziałam sztywna jak pal w tyłku bojąc się że babcia zacznie na mnie robić te dramy swoje nie da się z tym żyć a ja mam dobre krzesło nie wyrzucę go i wydane na nie zostało 300zł, ale to gadanie babci naprawdę nie daje żyć, co zrobić jak próbowąłam z nią gadać że sąsiadka jest nienormalna bo ona robiła dramy np. sąsiadowi że trzaska drzwiami od piwnicy a ja mieszkam niżej i nigdy nic nie słyszałam takiego a ona coś se uraja może nawet a babcia mi ropbi o to dramy