Otóż mam zapalniczkę zippo w której od początku nie było końcówki dociskowej między sprężyną a kamieniem. Mimo tego kamień trzymał się pod zębatką. Po jakimś czasie zębatka się zacieła więc chcąc dowiedzieć co się stało wyciągnąłem waciki oraz odkręciłem śrubkę która dokręca sprężynkę. Kamień miał wycięcie na bok przez co pewnie zatrzymywał się na sprężynie. Gdy wszystko dokładnie zbadałem postanowiłem wszystko złożyć z powrotem. Powoli dokręcając śrubkę patrzyłem czy kamień nie będzie zacinał koła na tyle żeby nie dało się go ruszyć. Gdy wszystko było na miejscu zauważyłem jednak że mimo dokładnego dokręcenia iskry nie lecą mimo że lekkiego oporu. Niestety śrubki dalej nie można było dokręcić a sam kamień po ponownym odkręceniu po prostu zlatywał z jednego końca do drugiego ponieważ przez to kręcenie zębatkami i próbami odpalenia ognia to wykrzywienie wyrównało się. Pojawia się teraz pytanie czy mogę gdzieś dokupić końcówkę dociskową albo czy istnieje jakiś inny sposób żeby to naprawić? Z tego co wiem kamienie powinny być równe bez zakrzywień ale końcówki dociskowej nie było w środku od samego początku więc nie wiem co mam robić.