Zauważcie, ilekroć w filmie pokazane jest jak ktoś bierze kąpiel w wannie, to zawsze jest w niej obowiązkowo wielka ilość piany, która aż wyrasta ponad wannę. Widać, że płynu do kąpieli wlano z pół butelki. Wiadomo jaki jest cel tego zabiegu – aby ukryć wdzięki aktorki (najczęściej). Ale nurtuje mnie pytanie, czy to jest tak dalekie od rzeczywistości? Używacie takiej piany na co dzień? Ja przyznam się, że raczej nigdy, czasem jakiegoś olejku, lub soli do nóg.