Czy agresywne wymienianie się hipotezami, które zastępują fakty może doprowadzić do jakichkolwiek wniosków i w efekcie do czegoś co nazywamy prawdą? Czy celem wszystkich rozmów w internecie jest przekonanie przeciwnika do uznania swojej opinii? Po co przekonywać drugą stronę do jej uznania, jeśli nie wiadomo, czy dana hipoteza jest prawdziwa? Dlaczego ludziom bardziej zależy na przekonaniu innej osoby do własnej racji niż na znalezieniu prawidłowego opisu świata?Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, to tylko pomoc.
czegoś, co*racji, niż*