Pytanie trochę bez sensu, ale bardzo mnie ciekawi jak dzisiejsze społeczeństwo spostrzega szkołę. Czy ktoś z was nie chodzi, bo wam się nie chce, a poźniej żałujecie jak na "szybcika" musicie poprawiać wszystkie oceny? Czy jednak znajdzie się ktoś kto swoje życie traktuje bardzo poważnie? Pytanie bardziej dla osób, które chodzą do szkoły średniej. Jeśli ktoś z was nie chodzi, to jaki jest tego powód? Co was zniechęca?