Witam. Przedwczoraj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej gdzie pracodawca przedstawił mi warunki pracy i umowy. W związku z tym wczoraj miałam swój pierwszy dzień w nowej pracy aby troszkę się zapoznać z innymi pracownikami oraz nabrać troszkę wiedzy. Szef również zapewniał, że szykuje dla mnie umowę, a dokładnie umowę zlecenie gdyż nigdy nie pracowałam na podobnym stanowisku i chciał abym się poduczyła do czasu aż nabiorę wprawy. Wszystko ładnie pięknie, dostałam własną szafkę, ubrania robocze itd. Współpracownicy to co mieli mnie nauczyć oczywiście nauczyli, byli bardzo pomocni, cierpliwi i wyrozumiali. Dziś miałam iść na zmianę nocną ale gdy się rano obudziłam, zobaczyłam sms od szefa. Treść brzmiała tak: "W związku ze zmianą sytuacji w firmie, informuję, że nie mogę pani zatrudnić. Oferta pracy jest nieaktualna." Byłam w szoku, a kiedy prosiłam o jakieś wyjaśnienie to szef napisał, że nie mogę wiedzieć dlaczego. Po chwili odpisał, iż to przez sprawy organizacyjne w firmie. Nie mogę zrozumieć dlaczego i z jakiego powodu mnie wyrzucił. Nie czuję się niczemu winna, bo niczego nie zawaliłam, wszystko co miałam robić, zrobiłam. Inni pracownicy również nie mieli się czego uczepić, bo pytałam ich o opinię. Wydaje mi się to śmieszne. Dodam, że jest to stacja benzynowa i dostałam się na stanowisko kasjera. Wobec tego czy pracodawca może mnie wyrzucić z dnia na dzień, poprzez zwykły sms i bez jakiegokolwiek wyjaśnienia? Co mogę zrobić? Proszę o pomoc.