Chcielibyśmy się razem z chłopakiem odpowiednio zabezpieczyć przed niechcianą ciążą. Na pewno będziemy używać prezerwatywy, ale chciałam użyć coś jeszcze, ponieważ pojedyncza metoda nie da 100% zabezpieczenia. Pigułek nie chce, bo nie potrzebuję marnować sobie zdrowia (a niestety przyjmowanie hormonów na dłuższą metę nie jest zbyt zdrowe), poza tym jako student prowadzę stresujący tryb życia plus czasem imprezy, więc pigułka mogłaby tak czy siak nie działaćZastanawiałam się nad dopochwowymi metodami tzn pianki, żele, pigułki dopochwowe plemnikobójcze, które aplikuje się tuż przed stosunkiem.Kiedyś w jakiejś gazecie młodzieżowej wyczytałam, że same te pianki czy żele nie mają wysokiego % zabezpieczenia, bo skuteczność to 80-96%, gdzie prezerwatywa to 95-98%, ale wydaje mi się, że razem stanowiłyby dobry duet? Bo są różne spirale, plastry, implanty, ale to niestety nie na moją kieszeń, a prezerwatywy koło dychy za 3 sztuki, pianka/żel 10-15 zł, więc to połączenie wydaje mi się logiczneCo sądzicie?