Mam 23 lata, pewna część kobiet z mojej rodziny oraz otoczenia w tym wieku albo młodsze są już matkami, czy więc nie powinnam już się rozpływać się nad maluchami? A nawet te dzieci z mojej rodziny nie budzą mojego zachwytu czy jakiegokolwiek zainteresowania, ale do nienawiści też mi daleko. Jak wyobrażam sobie przyszłość to albo jako szczęśliwą singielkę albo z kochającym mężem. No i jestem też niepełnosprawna, wiem, że są takie mamy, ale po pierwsze nie lubię dzieci, po drugie nie jestem na tyle samodzielna, chociaż i czasami te mało samodzielne robią sobie dzieci, bo idą za instynktem, co jest dla mnie idiotyzmem i egoizmem najwyższego sortu. Czy myślicie że to normalne w moim wieku by nie zachwycać się dziećmi?