Od razu się przyznam. Nie lubię. Zawsze dostawałem coś mi zbędnego i nieprzydatnego.Dwa razy udało się komuś trafić.Raz to była książka - poradnik dla architektów (nie jestem architektem) ale wielokrotnie mi się przydała.Drugi raz zupełnie obca i nieznana mi osoba (nigdy jej nie poznałem). Dała mi drobiazg, ale akurat bardzo był mi potrzebny.