Ostatnio w luźnej rozmowie pewna matematyczka stwierdziła, że dzieci z niepełnosprawnością umysłową, a w zasadzie i inne też lepiej nauczyć posługiwać się prawidłowo kalkulatorem zamiast wbijać im do głowy działania pisemne, których my się uczyliśmy. Czy kalkulator załatwi sprawę?Dzieci nie znają się na zegarku. Wiem, bo sama się o tym przekonałam. Tragedia jest, gdy mają angielski i tam jest kalendarz i zegar. Czy tylko na języku angielskim uczą się odczytywać godziny? Czy w domu nikt nie pokazuje dziecku jak to jest z tym czasem i godzinami?