Bo jutro, w sumie dzisiaj bo juz jest po 00 XD mam lekcje na 7.10 w szkole a ja wgl nie umiem zasnac i leze jak jakis debil od samej 21. Jutro mam m.in. sprawdzian na ktory nic nie umiem. Nie chce isc bo to nie ma sensu. I tak juz nie zasne. Nie robie juz sb nawet nadziei. Nawet jakby to jutro mam od 7.10 do 16 lekcje. Wiec pomyslcie jaka męka to moze byc ;)