Witam. Ostatnio czytam o cyberbezpieczeństwie i tak dochodzę do wniosku, że trudno jest pogodzić bezpieczeństwo z wolnością. Mnogość możliwości ułatwia nam życie, ale jednocześnie przestępcy i cyberprzestępcy też mają łatwiej.Cenimy sobie i wolność i bezpieczeństwo. Pytanie tylko w jakich proporcjach te dwie rzeczy powinny współistnieć? Co jest dla Was ważniejsze?Prawdopodobnie wielu z Was odpowie, że wolność, ale czy tak samo będziecie uważać, gdy np. hacker okradnie Wam konto bankowe?Albo taka oto sytuacja. Zabijanie ludzi jest nielegalne, ale już przyszły zabójca ma prawo bez żadnych zezwoleń i nadzoru pojechać do swojej przyszłej ofiary.Nie twierdzę, że wolność nie jest cenna, pytanie tylko jak dużego ryzyka jest warta? W jakieś baśni złota klatka jest metaforą bezpieczeństwa. Klatka jest złota, ale to nadal klatka.