• Rejestracja
Witaj! Zarejestruj się i zostań Super Radnikiem. Poznaj fajnych ludzi i odpowiadaj na ich pytania.

Radnik.pl to serwis, w którym możesz zadawać pytania innym użytkownikom i ekspertom, dzielić się wiedzą z innymi i zdobywać wiedzę na liczne tematy. Zobacz, jak możesz pomóc innym.

Radnik.pl korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci największy poziom usług. Dowiedz się więcej.

Jak namówić rodziców na zwierzątko?

0 głosów
Na początku chciałbym napisać że to nie jest moja zachcianka tylko "marzenie". Od paru lat pragnę mieć psa bądź kota w domu, co święta miałam nadzieję że dostanę zwierzątkl, ale tak jak zawsze dostawałam jakieś debilne rzeczy które większość mi się do niczego nie przydały... W te święta też mam nadzieję że dostanę tego psa/kota może nawet to być świnka morska. Jednak chciałabym wam powiedzieć że mam szynszyla, ale chciałbym opowiedzieć jak go dostałam. Był to zwyczajny dzień (nie miałam żadnego zwierzątka) jak wiedziałam moi rodzice za nic na tego psa mi nie pozwolą, więc usiadłam przy komputerze i poczytałam o swinkach morskich. Gdy czytałam nawet zainteresowałam sie tym zwierzątkiem i poszłam do taty powiedzialam: Tato jeżeli nie mg mieć tego psa to może chociaż świnka morska, jest nad nią dużo mniej obowiązków i nie trzeba z nią wychodzić na spacery. Na to tata: No dobrze, może ci kupimy tą swinke. Minęły parę dni (rodzice pojechali na zebranie szkolne) tata powiedział że jak nauczyciele mnie pochwalą, pojedziemy do sklepu zoologicznego. Nauczyciele mnie pochwalili :) i pojechaliśmy do zoologicznego, był niestety zamknięty... :( Tata obiecaj że na drugi dzien, no i tak się stało pojechalismy, byliśmy w aż siedmiu zoologicznych i spodobała mi się taka świnka, tata mi ją kupil. Początki jak wiadomo są trudne, ale potem normalnie zachowywała się jak piesek wszędzie chodziła za mną, jak wracałam do domu to tak słodko kłiczała, zauważyłam ropień na policzku :(. Pojechaliśmy do weterynarza, weterynarz to wycisnąć i dał masc, i tak co tydzień chodziłam na kontrolę bo okazał to być przerost ząbków, weterynarz powiedzial że mamy tylko tydzień na podjęcie decyzji czy świnka ma umrzec czy operacja, chciałam operacje choć nie zdążyłam na nią bo puszek już umarł :(. Potem dostałam szynszyla, bo rodzice nie mogli patrzeć na mnie jak to wszystko przeżywam płakałam całymi dniami prawie nic nie jadłam. Pojechałam z mamą do zoologicznego i kupiła mi szynszyla (miał on rok, a teraz ma dwa lata) był on dziki i nie oswojony. Starałam się ile mogłam ale ten szynszyl mnie nie lubił :(. Nadszedł taki dzień gdy go wypuscilam na wybieg podszedł do mnie gdy go zawołałam :) tak się ucieszyłam i potem było tylko lepiej... Teraz mój szynszyl mnie tak lubi jak nikogo innego (wiem szynszyle to zwierzęta stadne, napewno mu kiedyś Kubie towarzyszą tylko nie teraz). Teraz się zastanawiacie dlaczego chcem miec nastepne zwierzątko? Ja nwm sama po prostu bardzo, bardzo, bardzo, bardzo kocham zwierzęta i chciałabym mieć jeszcze jednego zwierzątko... Ale moi rodzice sie nie zgadzają :(... Może wiecie jak mam porozmawiać ze swoimi rodzicami? Sorry za błędy
pytanie zadane 9 grudnia 2018 w Przyroda i zwierzęta przez użytkownika niezalogowany
 

Twoja odpowiedź

Your name to display (optional):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
nfz skierowania
Agile Software Development Team Poznan Poland
...