- coś praktycznie nieznanego- w dzisiejszych czasach hipsterski nonsens- coś, co wspominasz z sentymentem, ale nie używasz- coś, co czasem kupisz ze względów kolekcjonerskich- jeden z nośników z normalnie używanych przez Ciebie nośników muzykiEwentualnie - coś jeszcze innego? Jeśli o mnie chodzi, nigdy nie przestałem kupować kaset, po części z powodu sentymentu i ceny, ważniejsze jest jednak, że po prostu lubię ich brzmienie - na tyle, że mam na półce parę albumów w formacie zarówno kasetowym, jak i CD. Traktuję to jako dwie osobne jakości, dwa nieco różne doświadczenia muzyczne, a nie nośnik lepszy i gorszy, mimo oczywistych, wymiernych przewag CD.Aha, na wypadek, gdyby media wprowadziły Was w błąd: muzyka na kasetach nigdy nie przestała wychodzić. Przestały się liczyć na rynku, zrezygnowały z nich duże wytwórnie, ale są gatunki, w których muzyka na taśmach funkcjonuje nieprzerwanie.