Ostatnio bez powodu zaczęła sie do mnie zachowywać naprawde okropnie..Cały czas przez to płacze bo nawet nie wiem co zrobilam nie tak :( Ta nauczycielka kiedy tylko sie spojrze to patrzy się jakbym cos jej zrobila.. Robi tak tylko mi.. Rzuciła mi nawet sprawdzianem na ławke zamiast podać .. Strasznie mnie ignoruje,teraz wcale praktycznie się do mnie nie odzywa,nie chce mi pomóc ani nic :( Co robić?
Bardzo ją lubiłam,wydawala sie sympatyczna puki nie zaczela tego robic..Nie wytrzymuje psychicznie,mam wrazenie ze ona mnie dręczy psychicznie bo wie ze jestem slaba..