Zauważyłem, że ilekroć przepalała się u mnie żarówka (a mam jeszcze kilka tradycyjnych) to następuje spięcie i wywala bezpieczniki. Ostatnio nawet bezpiecznik główny w mieszkaniu, a nie ten od obwodu z oświetleniem. Dlaczego tak się dzieje? Czemu światło po prostu nie zgaśnie, tylko następuje spięcie? I w którym miejscu? Wina żarówki, instalacji, oprawek? I to co najmniej w dwóch punktach – lampa w przedpokoju i żyrandol w salonie.