aby mnie im podarowali, ale moi nie chcieli się na to zgodzić, choć mieli czwórkę potomstwa?Nie miałbym gorzej u nich, a raczej odwrotnie. Ciekawe, dlaczego moi nie chcieli się zgodzić? Może nie wyczuli bluesa, że wyrośnie ze mnie takie ziółko, które wespół-zespół z JP II, Lechem Wałęsą, najbardziej odstawi od rządzenia totalitarnych, nie chcących mnie słuchać marksistów, że Karol Marks, choć wybitny ekonomista, jednak nie sformułował poprawnie swej ekonomii, bezmyślnie (lub celowo, sofistycznie) przyjmując istnienie zysku w ekonomii, przez co doprowadzali do cyklicznych, ogromnych kryzysów społeczno-gospodarczych, drukując coraz więcej pieniędzy bez pokrycia w produktach, rozkładających ich gospodarkę i rynek na amen, co doprowadzało polskie społeczeństwo do wściekłości na taką nieudolność i zakłamanie bezmyślną propagandą sukcesu, przy posiadaniu monopolistycznej władzy w gospodarce niby planowej?Nie wiedziałem wtedy, że tamto małżeństwo tak mnie chciało, bo chyba bym namawiał moich rodziców, aby się zgodzili. Nie straciłbym kontaktu z moją rodzinką, bo mieszkaliśmy 200 m od siebie, często jeździliśmy razem rowerami do lasu czy nad wodę.