Nikt o to nie pytał a na podcaście byłem tylko chwilę więc nie wiem czy na serio hejtowaną tą galę... Mi się podobało, Kick off'u nie widziałem więc nie mogę powiedzieć czy poziom ogólnie był dobry(czasem nawet więcej, patrz walka o pas Cruiserweight). Main Event... Gdyby końcówki nie było i zaczęło by się takl jak od połowy to byłbym zadowolony. Nie lubię tego pokazywania że jak Brock dostaje po tyłku to z własnej głupoty/lekceważenia. Tak po części było ze stratą pasa Universal i "asekuracyjnego" ataku na Strowmana w walce z Romanem. Także dla mnie było na prawdę w prządku, żałuję nawet że nie zdecydowałem sie na live. A Wy?