oglądając jedną z reklam leków, zacząłem się zastanawiać: czy rzeczywiście jest to postęp czy świadome działanie koncernów, by zachęcić a co za tym idzie zwiększyć sprzedaż?Na przykładzie choćby Ibuprofenu. Wszyscy wiemy że działa szybciej niż paracetamol (wiadomości ogólne bez zagłębiania się w produkt). Najpierw Ibuprofen w tabletkach. Później z dodatkiem "max". Następnie jakiś koncern wprowadził ten sam produkt w płynnej postaci - że ma przez to działać szybciej. Znów jakiś czas później, jedna tabletka w mig rozpuszcza się w porównaniu z drugą. Podobnie wymienić można (reklamy) tabletek z żelazem, Rutyną i pewnie jeszcze inne - nie śledzę tego.